Witajcie kochani. Przepraszam za tak długą nieobecność. Po prostu w ostatnim czasie muszę pozałatwiać wiele spraw. (Gdyby ode mnie to zależało zrobiłabym to w jeden dzień. Ale niestety nie mogę nic na to poradzić.
Zapraszam na nowe opowiadanie!
Czy wszyscy musimy kroczyć drogą jaką wybrali dla nas rodzice? Jeżeli nie to czy zaakceptują to? Pogodzą się z faktem, że mamy własny cel w życiu? A może znienawidzą za brak posłuszeństwa i nie spełnienie ich aspiracji?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz