Wreszcie wyszła z tego piekielnego zamku. Była wolna. Jak najszybciej pobiegła do domu. Zamknęła drzwi na dwa razy czego nigdy wcześniej nie robiła. Pierwsze co to zdjęła mundurek i poszła pod prysznic. Spędziła tam dużo więcej czasu niż zazwyczaj chcąc po prostu zmyć z siebie ślady gwałtu pozostawione przez Luke'a. Kiedy skończyła ubrała się. Próbowała przemyśleć wiele rzeczy. Później jakby nigdy nic poszła do pracy, aby porozmawiać z szefem o krótkim urlopie. Pracodawca widział, że coś jest nie tak dlatego zgodził się na tygodniową przerwę w pracy dla Allison. Po załatwieniu wolnego, zrobiła zakupy i wróciła do domu. Jednak nie spodziewała się tam zastać niemiłej niespodzianki, która na nią czekała. Kiedy otwierała drzwi ktoś złapał ją od tyłu i przywarł do niej własnym ciałem. Czuła jak ręce napastnika wędrują po jej ciele aż zatrzymują się na piersiach. Nie myślała, że Luke będzie jej szukał i tak szybko dowie się gdzie mieszka. Ze strachu po prostu ją zmroziło. Nie wiedziała co robić. Nagle jednak poczuła zaciskające dłonie na jej dekolcie. Dostając gęsiej skórki, próbowała się wyrwać, lecz przystojny książę miał inne plany. Mężczyzna naruszył intymną sferę Allison ocierając się o nią.
-Mam Cię wreszcie. Teraz mi już nie uciekniesz maleńka.- odezwał się. Dłużej już nie wytrzymam, dlatego proponuję wejść do środka kochanie. -powiedział prosto do ucha kobiety po czym po prostu wszedł z nią przez drzwi . Będąc w środku związał barmankę i drugimi drzwiami wyniósł do samochodu, który zaparkowany był przed domem. Objął dziewczynę w pasie, a wolną ręką otworzył bagażnik czarnego Chevroleta. Delikatnie włożył tam obiekt swojego pożądania, po czym opuścił klapę. Wsiadł do auta, zapiął pasy i jak najszybciej chciał już być na miejscu, gdyż nie mógł wytrzymać wciąż rosnącego podniecenia. 7 minut później był z tyłu swojej rezydencji. Po czym otworzył bagażnik swojego auta, wyciągnął Ally, następnie udał się z nią do piwnicy. Zamknął drzwi na klucz by nie mogła mu już więcej uciec. W środku zapalił światło i zaczął rozplątywać większość związanego ciała Allison. Nie odwiązał tylko rąk. Szedł z nią dalej dopóki swoim ciałem nie napotkała ściany. Patrzył jej głęboko w oczy zbliżając się do niej, w reszcie przywarł do ciała kobiety. Był tak blisko, że czuła jego przyspieszony oddech na swoim obojczyku. Luke za to dotykał miejsca intymnego barmanki swoim sztywnym przyrodzeniem. W tym czasie kiedy zielonooki zaczął się rozbierać, Allison zdążyła wyswobodzić się z więzów i kopnęła napalonego mężczyznę prosto w jego książęce klejnoty oraz zaczęła uciekać ku wyjściu. Gdy jednak do nich dotarła, próbując je rozpaczliwie otworzyć, Luke stał już za nią i zaciągał wołającą o pomoc Ally w głąb pomieszczenia.
-Nikt Cię tu nie usłyszy moja kochana. Poza tym sama przyznaj zasłużyłaś na karę. – odparł przystojniak. Nie udawaj. Przecież widzę, że chcesz tego tak samo jak ja, A poza tym pamiętasz co Ci obiecałem? Jeżeli uciekniesz to w sieci znajdzie się nasze małe porno z Twoim pierwszym razem ze mną. Zobaczą je Twoi bliscy. Właśnie. Co do bliskich... miało przydarzyć się coś Twoim najbliższym, prawda? - szantażował uwięzioną.
- Zostaw mnie Ty zbo...- zaczęła rozpaczliwie na niego krzyczeć lecz nie skończyła gdyż mężczyzna zamknął jej usta pocałunkiem.
Próbowała odwrócić głowę i odepchnąć go od siebie, ale on był silniejszy.
Dziko podniósł ciemnowłosą. Rozerwał jej ubranie wraz z bielizną. Przygniatając ją swoim torsem rozebrał się. Chwycił ją w pasie lekko unosząc. Następnie złapał ją za nogi, rozchylając je.
Allison bezskutecznie stawiała opór, jednak po chwili przyrodzenie Księcia Luke’a było już wewnątrz niej. Brutalnie pozbywał się nagromadzonego pożądania. Ally płacząc błaga mężczyznę by przestał. Ten nie reagując na jej prośby kontynuował. Kobieta z bólu straciła przytomność. Luke jednak nic sobie z tego nie robiąc dokańcza ostry stosunek, zapładniając nieprzytomną ofiarę. Gdy kończy wyjmuje lekko zakrwawione królewskie klejnoty, a z wnętrza kobiety wylatuje krew zmieszana z nasieniem.