Cora dalej chorobliwie myślała o lepszym życiu, co przestało podobać się Mrocznemu. W końcu ich związek przestał istnieć. Dziewczyna szukała bogatego szlachcica gdyż podobnie jak Rumpel uważała, iż miłość jest słabością. Po długim czekaniu i szukaniu wreszcie go znalazła... A bynajmniej tak się jej wydawało. Wtedy już ciężarna Cora dała się nabrać zwykłemu człowiekowi... gdyby jeszcze było mało... okazał się on wieśniakiem. Postanowiła więc wrócić do księcia Henryego, który i tak dalej był wolny. Ale najpierw jednak musiała urodzić dziecko Mrocznego. Nie chciała by ktokolwiek widział ją w tym stanie. Zwłaszcza ktoś z dworu królewskiego, dlatego ukryła się w pozornie opuszczonym gospodarstwie. Po porodzie zostawiła noworodka na stosie siana.
Rano, gdy właściciele gospodarstwa wrócili, Pani usłyszała płacz dziecka. Postanowiła zająć się maleństwem po znalezieniu go, ponieważ nie mogli mieć swoich dzieci. Zelena- bo tak dali na imię dziewczynce, rosła, a wraz z nią jej moc. Ojciec bał się, że pewnego dnia zrobi im krzywdę, więc zabronił jej używać magii. Gdy kobieta zmarła, sytuacja zmieniła się na gorsze. Ojciec Zeleny był człowiekiem, który nie tolerował sprzeciwu. Pewnego dnia gdy Zelena miała pociąć drewno na opał, stwierdziła , że długo jej to zajmie i pomogła sobie swoimi zdolnościami. Wymagający mężczyzna zrobił o to awanturę. Całej tej sytuacji z ukrycia przyglądała się Cora, która zyskała swój cel. Gdy zdenerwowany człowiek wszedł do domu, kobieta wyszła i zaczepiła rudowłosą. Po kolejnej aferze z ojcem, Zelena postanowiła uciec. Trafiła do krainy Oz. Poznała tam Czarnoksiężnika i Czarownice z: Południa , Wschodu i Zachodu, po czym w końcu poczuła się komuś potrzebna, przyłączyła się do nich i została czarownicą z Północy. Lecz i to nie trwało długo. Wystarczyło, że pojawiła się Dorotka, której umarła babcia, a pies - Toto zaginął. Trzy Czarownice tak bardzo przejęły się sytuacją dziewczyny, że Zelena znowu poczuła się zostawiona sama sobie. W odwecie przejęła krainę Oz z pomocą Rumpelsticka. Teraz tylko pragnęła śmierci Dorotki. W międzyczasie dowiedziała się prawdy o swoim pochodzeniu. Ludzie, którzy ją wychowywali nie byli jej rodzicami. Od tego momentu całkowicie przestała ufać innym, zamknęła swoje serce i przeszła na ścieżkę zła.
Biedna Zelena :( Czuje się niechciana i niekochana. Teraz pewnie będzie robiła wszystko by ktoś ją wreszcie zauważył i docenił. Mogę nie lubić Cory, prawda? Jak można porzucić własne dziecko?!
OdpowiedzUsuńTeż tego nie rozumiem. Ale miała ambicje... przez swoją przeszłość. Bała się, że nieślubne dziecko zniszczy jej marzenia. Może... poza tym to co zrobiła sobie też za tym idzie.
Usuń